Od jakiegoś już czasu planowałem choć trochę wgłębić się w twórczość Olgi Tokarczuk. Miałem na to okazje podczas tegorocznych ferii. Dwutygodniowa przerwa pozwoliła mi na sięgnięcia po zbiór dwóch opowiadań: "Profesor Andrews w Warszawie" oraz "Wyspa". W tym artykule chciałbym umieścić moje przemyślenia oraz ogólne doświadczenia z przeczytanej książki.
"Profesor Andrews w Warszawie" opowiada o tytułowym profesorze, który trafia do Polski w celu przeprowadzeniu wykładów na uczelni w Warszawie. Historia jest przedstawiona z perspektywy tytułowego bohatera, który wyjazd do Polski traktował jako standardowe zajęcie, spędzenie jednego dnia na wykładach. Przez pewne jednak wydarzenia kończy bez swojej walizki w obcym mieście, totalnie nie rozumiejąc ani języka ani otaczających go realiów i sposobu życia mieszkańców. Z dnia na dzień jego życie obróciło się o 180 stopni, gdy nastaje stan wojenny, stawiając bohatera w sytuacji potencjalnie bez wyjścia. Na szczęście dla profesora napotkał na swojej drodze otyłego mężczyznę, dzięki któremu udało mu się wrócić do Anglii.
Drugie z opowiadań przedstawia historię anonimowego bohatera, który w obliczu wojny został zmuszony do opuszczenia Polski. Jego tułaczka po świecie rozpoczęła się od Grecji, z której to w 1944 miał wraz z przyjacielem miał dopłynąć małym statkiem do Palestyny. Los jednak nie pozwolił mu trafić do wyznaczonego celu. Pewnej nocy statek, na którym znajdowali się bohater wraz z innymi uciekinierami został storpedowany, a jak później się okazało główny bohater jako jedyny przeżył katastrofę. Następnego dnia uciekinier budzi się na bezludnej wyspie, nie rozumiejąc do końca sytuacji w jakiej się znalazł. Dalsza treść opowiadania skupia się na próbie przetrwania mężczyzny na wyspie oraz na wewnętrznej walce, żeby nie oszaleć z samotności. W tym artykule niestety nie będę szczegółowo omawiał stopniowych przemian bohatera oraz wyzwań, przed którymi został postawiony. Zapraszam jednak do tego, żeby samemu przeczytać i poznać fabułę, ponieważ uważam, że autorka bardzo dobrze opisała tę historię.
W obu przypadkach mamy historię ludzi, których życia zostały w jednej chwili wywrócone do góry nogami. Owe zmiany były tak gwałtowne, że mężczyźni uważali to, co ich spotkało za zły sen. Jednak mimo to Olga Tokarczuk pokazuje, że nie istnieje coś takiego jak sytuacja bez wyjścia. Z tego powodu mogę polecić tę książkę osobom, które zmagają się z jakimiś problemami. Chociaż nie tylko te osoby będę wstanie coś wyciągnąć z tej lektury. Uważam, że Olga Tokarczuk cechuje się niezwykłymi zdolnościami do ukazywania historii zwykłych ludzi, którzy wychodzą z najgorszych sytuacji. Te problemy w obecnych czasach wcale nie są takie rzadkie i mogą spotkać naprawdę każdego. Między innymi dlatego Olga Tokarczuk w pełni zasługuje na tytuł autorytetu XXI wieku, zarówno dla młodych jak i starszych.
Mam nadzieję, ze swoją recenzją zachęcę niektórych do bliższego poznania twórczości tej autorki, ponieważ uważam, że naprawdę warto.

Przygotował Mikołaj N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz