Pasja do tańca - rozmowa z Adrianem Mikołajczakiem, laureatem wielu konkursów tanecznych, uczniem klasy I j.
Dziennikarz: Jak się zaczęła Twoja przygoda z tańcem?
Adrian: Moja pasja zaczęła się już w przedszkolu, kiedy moja mama po raz pierwszy zaprowadziła mnie na zajęcia. Już wtedy wiedziałem, że taniec jest tym, czemu będę chciał poświęcić większość mojego, wolnego czasu.
Dziennikarz: Ile czasu zabierają Ci treningi?
Adrian: Trenuję od 3 do 4 razy w tygodniu po półtorej godziny na każde zajęcia.
Dziennikarz: Nie chciałbyś czasem odciąć się od treningów i zająć się innymi Twoimi pasjami?
Adrian: Staram się unikać dłuższych przerw od tańca oraz w jak najlepszy sposób wykorzystać moją sprawność, abym wykonywał to, co sprawia mi największą radość, czyli taniec. Do tej pory miałem tylko jedną, dłuższą przerwę, związaną z kontuzją nogi. Zmagałem się z nią przez dłuższy czas, przez co ten okres był jednym z najgorszych momentów mojego życia. Wówczas nie mogłem przestać myśleć o muzyce i z niecierpliwością czekałem na moje pierwsze zajęcia, po przerwie.
Dziennikarz: Czy z tańcem wiążesz swoje plany na przyszłość, czy traktujesz go jako odskocznię od codziennych obowiązków?
Adrian: Oczywiście, taniec jest zarazem moim planem na przyszłość, jak i odskocznią. W przyszłości zamierzam wykorzystać poznaną wiedzę i doświadczenie, które teraz nabywam wraz z każdym treningiem i turniejem, aby móc później zostać trenerem tańca i nauczać przyszłe pokolenia tancerzy.
Dziennikarz: Czy Twoje dotychczasowe sukcesy Ci wystarczają? Czy może wymagasz od siebie znacznie więcej?
Adrian: Uważam, że jeśli mam zostać dobrym trenerem, nie mogę spocząć na laurach i muszę dalej nad sobą pracować i wygrywać kolejne konkursy. W ten sposób w przyszłości będę miał czym się pochwalić przed przyszłymi uczniami.
Dziennikarz: Jakbyś ocenił współpracę ze swoją partnerką?
Adrian: Ogólnie trudno mi to ocenić, ponieważ podczas mojej nieobecności moja dotychczasowa partnerka postanowiła zrezygnować. Teraz już od ok. miesiąca trenuje z nową partnerką i muszę przyznać po tym czasie, że współpraca idzie lepiej niż sobie mogłem wyobrażać.
W imieniu całej redakcji szkolnego bloga życzę dalszych sukcesów, abyś w przyszłości robił to, co sprawia Ci największą przyjemność!
Artykuł przygotował Mikołaj N.
Zdjęcie Marta G.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz