Młodzieżowa powieść w odcinkach
Żyj tak, jak chcesz
Nikola
to dziewczyna z wielkimi marzeniami. Całe swoje życie spędziła w
mieście, więc nie trudno się domyślić, że nie marzy jej się wyjazd na
wieś. Co się stanie, jeżeli bohaterka nie będzie miała wyboru i będzie
musiała wyjechać? Czy życie na wsi może być ciężkie, a obowiązki wbrew
pozorom nie będą takie łatwe?
Żyj tak, jak chcesz
Dobrze, że w szkole byłam dobra z geografii. Na mapie odnalazłam się bardzo łatwo, więc późniejsza droga nie zajęła mi dużo czasu. Dopiero odetchnęłam z ulgą, gdy wjechałam na podwórko.
Domek
był mały i drewniany. Martwił mnie bardzo brak ogrodzenia. Moje
przyszłe lokum,
w którym będę żyć przez najbliższy miesiąc, znajduje się w lesie. Po drodze zauważyłam, że do najbliższego gospodarstwa są jakieś dwa kilometry.
w którym będę żyć przez najbliższy miesiąc, znajduje się w lesie. Po drodze zauważyłam, że do najbliższego gospodarstwa są jakieś dwa kilometry.
Mam
nadzieję, że chociaż jest tu zasięg, żebym mogła wezwać pomoc, gdyby
mnie ktoś napadł. Nie ma jak to być pozytywnie nastawionym do życia.
Mieszkałam całe życie w mieście i ani razu nie zdarzył się takiego typu
incydent. Patrząc na to logicznie, jeżeli w dużym mieście nic się nie
działo, tym bardziej tutaj nic się nie stanie. Zwłaszcza, że będę
mieszkać w domku, który jest kompletnie w lesie.
Wysiadając
z samochodu, wzięłam głęboki wdech. Pachnie tak świeżo, zero spalin ani
nic innego. Za to uwielbiałam wieś, w mieście powietrze nie było aż
takie czyste.
Domek
wyglądał skromnie i taki też był w środku, zbudowany na planie
prostokąta. Gdy się wchodziło drzwiami, był mały korytarzyk i 3 pary
drzwi. Pierwsze, które były po lewej strony prowadziły do sypialni. Na
środku pomieszczenia znajdowało się łóżko, a na przeciw niego stała
komoda. Drugie drzwi, na wprost prowadziły do łazienki. Po prawej
stronie korytarzyka znajdowało się wejście do kuchni połączonej z
jadalnią.
Na
środku stołu znajdował się list, ale przejechałam tylko po nim
wzrokiem, otworzę go później. Idę zobaczyć, co znajduje się za domkiem.
Udając
się na tyły domu, zauważyłam pod lasem kojec, w którym znajdowały się
dwa psy. Na moje oko były to owczarki niemieckie, miały
charakterystyczne umaszczenie.
Obok
kojca stała studnia, a bezpośrednio za domkiem zaczynały się długie
rzędy, jak podejrzewam owoców i warzyw. Otworzyłam aż usta ze
zdziwienia. Zdałam sobie właśnie sprawę, że będę jedyną osobą, która
będzie się tym zajmowała. Moje marzenia o odpoczywaniu przez te dwa
miesiące, właśnie legły w gruzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz