niedziela, 10 listopada 2024

Zielona szkoła

Dzisiejszy blog będzie oparty na zielonej szkole, 

którą miałyśmy przyjemność odbyć w Grecji.

Pierwszym pytaniem jakie może nasuwać się w naszej głowie jest- „Czym tak naprawdę w dzisiejszych czasach jest zielona szkoła?”.

Otóż już odpowiadamy. Zielona szkoła jest formą odpoczynku połączoną z nauką a także rozrywką, organizowana dla młodzieży. Jej głównym celem jest poznanie kultur i różnych walorów miejsca, w którym jest ona organizowana.

Ma ona również na celu zintegrowanie się z grupą, która takową szkołę również odbywa.

Grecja jest idealny miejscem do odbycia tego typu wyjazdu ze względu na swoją ogromną historię, zróżnicowaną kulturę a także przepiękne krajobrazy.



Grecja zachwyca swoją różnorodnością i pięknem,  jakie możemy dostrzec w jej różnych zakątkach.




Pierwszym punktem naszej „podróży” były Saloniki

- drugie największe miasto Grecji. 

Zostało ono założone ok. 315r p.n.e – przez Króla Macedończyków- Kasandra. Nazwał on miasto na cześć swojej żony, córki Filipa II- Tessaloniki. Miasto jest urokliwe ze względu na swoje walory przyrodnicze oraz piękną promenadę. Wizytówką Salonik jest Biała Wieża.



Następnym punktem wizyty w Grecji były Kalambaki- miasto, w którym znajdują się słynne meteory. Meteorami nazywane są klasztory zbudowane przez mnichów na niedostępnych skałach. Jest to miejsce szczególne- łączy w sobie niesamowite piękno natury oraz kunszt architektury.

Podczas pobytu w Grecji zwiedziliśmy Litchoro- miasteczko porównywalne do polskiego Zakopanego. Mieliśmy tam okazję wejść pod wzgórze Olimp. O ile wspinanie się po szlakach górskich nie należy do najlepszych atrakcji tego miejsca, to znajdujący się tam wodospad, zwany „łaźnią Zeusa”- jak najbardziej TAK.

W programie nie mogło zabraknąć wizyty w Atenach i zwiedzenia Akropolu. 

Miejsce te jest na tyle urokliwe, że każdy bez wyjątku powinien je odwiedzić.

Podczas wizyty w Starożytnej Grecji mieliśmy również okazje zobaczyć Świątynię Zeusa Olimpijskiego oraz stadion zrekonstruowany Kali Marmaro, na którym odbyły się pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie.

Punktem tego wyjazdu był również spacer po najbardziej rozrywkowej dzielnicy Aten- Plaka oraz pokaz gwardzistów greckich w tradycyjnych strojach, trzymających warte pod parlamentem.


Mieliśmy również okazję poznać kulturę różnych Państw, których narodowości znajdowały się na statku, którym wspólnie płynęliśmy na wyspę- Skiatos. Jest to grecka wyspa, znajdująca się w zachodniej części morza Egejskiego. Rejs na tą wyspę trwał ponad 2 godziny. 

Skiatos zyskał popularność dzięki musicalowi Mamma Mia”, w którym uwieczniono piękne krajobrazy wyspy oraz jej nieskazitelnie czyste plaże. Podczas rejsu na wyspę zobaczyliśmy pływające delfiny.



Przygotowały Oliwia Sawikowska i Julia Łozowicz

niedziela, 16 czerwca 2024

Koncert muzyki z filmu - warto zobaczyć!

 20 maja br. w Toruńskich Jordankach odbył się koncert muzyki 

z filmu ,,Chłopi".



 Został on poprowadzony przez L.U.C & Rebel Babel Film Orchestra. Na wydarzeniu nie tylko mogliśmy posłuchać na żywo pięknej muzyki . a także mieliśmy możliwość dowiedzieć się o wielu nieznanych nam zwrotach akcji podczas produkcji filmu. L.U.C, czyli Łukasz Rostkowski opowiedział nam o problemach, jakie napotkały go oraz całą produkcję podczas tworzenia bestselleru, który wybił się nie tylko na skalę Europy. Na czas tworzenia filmu przypadła pandemia, która bardzo opóźniła a nawet stała się zagrożeniem dla publikacji. Dowiedzieliśmy się również o wielu prywatnych wydarzeniach, które działy się w życiu Łukasza Rostowskiego podczas tworzenia utworów do filmu oraz jak bardzo intensywny był to czas w jego życiu. Sam koncert był dla niego wyjątkowy, ponieważ jak przyznał on sam pierwszy raz wykonywał go bez odtwarzanego filmu. 


Podczas samego wydarzenia usłyszeliśmy wszystkie z 21 utworów, jakie były zatytułowane dla filmu. Utwory śpiewane usłyszeliśmy w wykonaniu niesamowitej Karoliny Skrzyńskiej. Całe wydarzenie było nietuzinkowe oraz bardzo wzruszające. Klimat, w który wprawiała nas muzyka, był naprawdę poruszający. 


Było to naprawdę przepiękne doświadczenie.

Martyna Bolińska

niedziela, 17 marca 2024

Co warto zobaczyć?

 Wystawa Body Worlds w Gdańsku



 Obecnie w Gdańsku znajduje się wystawa wynalazcy plastynacji dr. Gunthera von Hagensa.

 Aktualnie mieści się tam 160 prawdziwych figur ludzkich ciał. Wszystkie z eksponowanych postur zostały wykorzystane za wcześniejszą zgodzą zmarłych osób, które postanowiły oddać swe ciała w celach edukacyjnych. Główną ideą  ekspozycji jest zwiększenie naszej świadomości, dzięki której lepiej wiedzielibyśmy, jak obchodzić się sami ze sobą. Wybierając się tam dowiemy się, jak przechodzi proces zabezpieczania oraz przygotowania tułowiu do wyeksponowania go na wystawie. Jest to o wiele trudniejsze niż może nam się wydawać. Grupy lekarzy, studentów i chirurgów poświęcili wiele czasu na ukazanie nam organów, skóry ludzkiej, nerwów oraz kości w sposób bezwonny i dostępny dla nas. Przede wszystkim dowiadujemy się o najróżniejszych procesach w jaki sposób choroby wyglądają wewnątrz nas oraz  jak wyglądają złamane kończyny scalone specjalistycznymi metalami. Klimat panujący w hali wyczula nasze zmysły, dzięki czemu bardzo skupiamy się na odczytaniu opisów zjawisk w naszym organizmie. Niesamowicie jest w jak głęboki trans wprowadza nas otoczenie.


 Będąc osobą bardzo wrażliwą przebywanie na wystawie doprowadzało mnie do najszczerszych rozmyślań. Uważam, że każdy z nas powinien doświadczyć tak niesamowitych emocji. 



Polecam każdemu chociaż raz wybrać się na taką wystawę, ponieważ powinniśmy interesować się własnym zdrowiem, jak i naszych bliskich.



Martyna Bolinska


niedziela, 3 grudnia 2023

Co warto zobaczyć?

          

Obecnie w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Poznańskich znajduje się wystawa poświęcona życiu oraz twórczości Vincenta van Gogha. 

                    Wchodząc na salę możemy dostrzec repliki dzieł artysty. Wystawa oferuje nam odsłuch audiobooka opisującego nam każdy obraz. Natomiast możemy samodzielnie czytać tablice zawierające opis, koncepcję oraz powód powstania danego dzieła. Różnorodność, barwa i interakcja ze światłem od razu pozwalają nam zrozumieć myśl przewodnią obrazów. Oświetlenie skupione na poszczególnych malunkach podkreślające ich detale wzmacnia nasze emocje. Otaczający nas wystrój i naświetlenie wpływa na nasze samopoczucie. W dalszym kierunku zwiedzania dostrzegamy przestrzeń poświęconą słonecznikom, dzięki którym artysta zasłynął. Czytając przypis dotyczący serii tych obrazów dowiadujemy się, że Vincent postrzegał je jako symbol inspiracji, przyjaźni i wdzięczności. 


           Ostatnia część pierwszej sali jest poświęcona osi życia malarza. Możemy dowiedzieć się wiele o jego bardzo przewrotnym życiu, szkole, studiach malarskich, których nie ukończył, licznych podróżach do Francji, Anglii oraz Belgii czy o miłości do własnej kuzynki. Przechodząc na drugą salę otaczają nas ogromne ekrany wyświetlające obrazy. Na suficie znajdują się projektory skierowane na podłogę, które rzucają dodatkowe efekty. Otaczające nas cyfrowe dzieła są pokazywane w wielu formach graficznych. Pojawiają się zaczynając od pojedynczych elementów bądź od przybliżenia do oddalenia. Przebywając na sali możemy usłyszeć spokojne dźwięki, szumy, jak i odczyt listów Vincenta do swojego brata Theo. Autentyzm i ciągłość tej korespondencji, prowadzonej od dwudziestego roku życia aż do samobójczej śmierci, składają się na swego rodzaju autobiografię, którą odczuwamy. jak pasjonującą opowieść o tragicznym życiu wybitnego artysty i człowieka wielkiego formatu. Otaczający nas nastrój, aż wymusza na nas skupienie, a oblicze wystawy wprowadza nas w niesamowite samopoczucie. 

       Oglądanie dzieł sztuki w moim odczuciu jeszcze nigdy nie było tak ekscytujące. Wystawa Vincenta van Gogha łączy ze sobą nowoczesność jak i tradycyjność, co pozwala nam obserwatorom na niesamowite doświadczenie kulturowe. Jest to wyjątkowy pomysł na spędzenie czasu zarówno dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z historią sztuki, jak i znawców tej dziedziny.

Przygotowała 
Martyna Bolinska z klasy III g


niedziela, 5 marca 2023

Co warto przeczytać?


 ,Widmo nad Innsmouth", autorstwa Howard'a Philip'sa Lovecraft'a 

wydana w kwietniu 1936 roku. 

Jest to powieść gatunku grozy, dokładnie mówiąc zalicza się do pod gatunku grozy (zapoczątkowanego przez H.P Lovecraft'a) zwanego jako ,,kosmiczny horror" (ang. ,,cosmic horror").

Powieść opowiada o Robercie Olmstead'zie, który zaintrygowany opowieściami oraz tajemnicami należącymi do mistyczne miasta Innsmouth, decyduje się tam wybrać, w celu dowiedzenia się czegoś na temat owego miasta. Im więcej czasu Robert spędza w Innsmouth, tym więcej mrocznej prawdy dowiaduje się na temat historii miasta, tajemnicy spoczywającej na ,, Diabelskiej rafie " oraz tego, kim jest niejaki kapitan Marsh.

Podając choćby jeden powód, dla którego ktoś miałby przeczytać to opowiadanie jest to z pewnością tajemnica, otaczająca miasto. Już od samego początku narrator jak i czytelnik mają masę pytań, które z czasem są wyjaśniane. Odpowiedź jest to coś co trzyma czytelnika w napięciu, a kiedy wszystkie odpowiedzi zdają się być wyjaśnione, zarówno narrator jak i czytelnik dostają jeden z lepszych zwrotów fabularnych, który w genialny sposób spaja z sobą wszystko w całość i zmienia sposób, w jaki patrzymy na nie jeden wątek późniejszej akcji opowieści. Następną zaletą jest to, że Lovecraft nie marnuje naszego czasu, przedstawia wszystkie detale potrzebne nam do zrozumienia powieści oraz nic, co zdawałoby się zbyteczne. A co za tym idzie powieść nie jest nużąca. Coś co zauważyłem, dopiero po czasie, to jak bardzo uniwersalna jest ta powieść, w kwestii wykorzystania jej do argumentacji swojej wypowiedzi.

Natomiast w kwestii krytyki, którą sądzę warto poruszyć jest fakt, iż jeden z ostatnich wątków moim zdaniem potrafi być nieco momentami nudny. 

Jednak jest to trochę czepianie się na siłę, ponieważ wątek jako wątek nie jest zły.

Reasumując ,,Widmo nad Innsmouth" jest to bardzo ciekawa i warta uwagi powieść, osobiście nie mam nic złego do powiedzenia na jej temat.

 Jeśli kogoś interesuje dzieło kultury inspirowane tą powieścią polecam dodatek do gry ,,Bloodborne", ,,The Old Hunters" w którym ostatni etap dodatku jest praktycznie rzecz ujmując interpretacją powieści. Co ciekawe właśnie przez tę grę zdecydowałem się sięgnąć po tą powieść.


   Mikołaj Konieczka.